Profesor
*Lzy splywaly po jej policzkach strumieniami. Nie mogla ich powstrzymac. Nie wiedziala nawet do konca czemu placze.*
Tesknilam za Toba...
*Wyszeptala po chwili i musnela wargami jego wargi. Zawahala sie przez chwile ale w koncu dala sie poniesc emocjom*
Offline
Profesor
*Spojrzał na nią. Wpił się swoimi wargami w jej. Połączył razem ich języki. Odpłynął.* Ja też się stęskniłem.. Jesteś dla mnie wszystkim.*Otarł jej łzy.* Ale ty i tak o tym wiesz.*Kontynuuje pocałunek tym razem pewniej i bardziej agresywnie.*
Offline
Profesor
Przez te dwa lata nauczyles sie przynajmiej calowania.
*Powiedziala miedzy pocalunkami i zasmiala sie cicho. Byl tak bliski dla niej a jednoczesnie tak obcy... Delikatnie wbila paznokcie w jego plecy*
Offline
Profesor
Nie tylko całowania.*Szepnął.*Miałem dużo czasu na trening..*Wyszczerzył się.*Ale nie za bardzo miałem na kim.*Zaśmiał się. Poczuł jej paznokcie. Przejechał językiem po jej szyi. Uśmiechnął się lubieżnie. Kontynuuje.*
Offline
Profesor
Nie ma sie czym chwalic....
*Mruknela niezbyt zadowolona i odsunela sie od niego*
Kolacja?
*Zapytala cicho. Nie chciala byc "kolejna zdobycza". Tyle mysli w jednym czasie.... *
Offline
Profesor
Nie dziękuje.*Powiedział niepewnie.*Wybacz. Nie chciałem Cię urazić.*Pogłaskał ją po policzku. Ona nie mogła być jego zdobyczą. Ona była kimś kogo kochał, a nie przypadkową osobą.* Ty pewnie i tak pójdziesz się posilić...
Offline
Profesor
Ja?
*Zapytala ze zdziwieniem*
Nawet jesli hmm... lubie jesc... Moge nie jesc tygodniami.
*Wzruszyla ramionami*
Bardziej sie przejelam Twoimi, ludzkimi potrzebami.
*Zarzucila swoje nogi na jego i przygladala sie mu w milczeniu*
Offline
Profesor
Mi jedzenie nie jest potrzebne... wystarczy że zrobię tak..*Zaśmiał się i chwycił jabłko. Zamknął oczy, a jabłko uschło.* Już się najadłem.*Wyszczerzył się.* Nie próżnowałem przez te dwa lata.*Zaśmiał się i zaczął masować jej bose stopy. A tak z nudów. Spojrzał na nią.*Mogę?*Spytał zatrzymując pracę.*
Offline
Profesor
["prace" o panie... w dodatku z nudow... xd masz wpierdol xdd]
*Zmarszczyla czolo niewiele rozumiejac*
Nie krepuj sie.
*Usmiechnela sie blado*
Jak mozna nie lubic jesc?
*Pokrecila glowa w niedowierzaniu*
Przeciez to jest lepsze niz orgazm!
*Zasmiala sie patrzac na niego*
Pomysl tylko... Pulsujaca aorta tak cudownie tryskajaca swieza krwia... Jek ofiary....
*Mimowolnie wysunely jej sie kly*
Eeeem.... Przepraszam....
*Mruknela zaslaniajac usta reka*
Instynkt.
*Gdyby mogla, na pewno juz bylaby czerwona*
Offline
Profesor
[to dawaj! Na gołe klaty ]
*A więc dalej masuje. Spojrzał na jej kły.* Też mam.. tylko że moje są mniejsze. Wilcze.*Zaśmiał się.*Ale Ci ich nie pokarze.. nie ma się czym chwalić.* A co do jedzenia.. nie miałem orgazmu...*Zaśmiał się.* Ale może mi coś o tym opowiesz?*Uśmiechnął się i pocałował jej prawą nogę.*Pulsująca aorta? Wow masz niezłą fazę na tym punkcie.. Szczególnie jak pękają naczynia wieńcowe co nie?*Zaśmiał się i znowu pocałował ją tym razem w kostkę.*
Offline
Profesor
*Zmarszczyla czolo*
Mam w to uwierzyc? Ze zostawiles mnie na dwa lata i nie miales orgazmu? Dobra, dobra.
*Zasmiala sie przygladajac mu sie z zainteresowaniem*
Opowiedziec? Moge Ci nawet pokazac, jak bardzo chcesz.
*Wyszczerzyla sie do niego*
I tak jak powiedzialam. To nie fantazja, tylko instynkt. A to sa dwa rozne pojecia, wiem o czym mowie.
*Musnela wargami jego policzek*
Offline
Profesor
Skoro tak bardzo chcesz pokazać mi orgazm to prosz..*Powiedział i puścił jej oko. Teraz zamiast masować jej nogi całuje je. Przerwał.* Nigdy nie piłem ludzkiej krwi to się nie udzielam.*Szczerz.*
Offline
Profesor
Nie mialam na mysli orgazmu...
*Przewrocila oczami*
Zapomnij.
*Pokazala mu jezyk*
Niczym sobie nie zasluzyles... Ale moze kiedys to nadrobisz..
*Zasmiala sie cicho, patrzac mu w oczy*
Offline
Profesor
To nie!*Udaje obrażonego. Odwrócił się w drugą stronę.* Nóg też nie będę masował.*Pokazał jej język.* Niczym sobie nie zasłużyłaś.*Powiedział i ziewnął. Teroz on chciał trochę pieszczot. Ułożył deliiatnie jej nogi na ziemi. Ułożył swoją głowę na jej udach. Głaskanie po głowie czy coś w tym stylu.* Proszę..?
Offline
Profesor
"Tez"?
*Powtorzyla i zasmiala sie*
Tak jakbym pozwolila Ci masowac cos wiecej.
*Parsknela smiechem*
Mowy nie ma, tak jak powiedzialam nie zasluzyles sobie!
*Siegnela po jedna z poduszek i przylozyla mu*
O takie pieszczoty Ci chodzilo?
*Zasmiala sie i zeskoczyla z kanapy*
Offline
Profesor
*Zaśmiał się. Zerwał biorąc poduszkę do ręki.* To było nie fair.. za zaskoczenia!*Rzucił ją jedną z poduszek biorąc do ręki następną. To jest TA Emily..* I co tchórzysz? Na głe klaty, albo w kisielu!*Zaśmiał się i okłada ją poduszką.*
Offline
Profesor
Ja? Tchorzyc? Chcialbys... Tak samo jak zawsze chciales zobaczyc moja "gola klate"
*Parsknela smiechem rzucajac w niego poduszke, z tym, ze trzy razy mocniej*
Ktos chyba niedlugo wymieknie i to na pewno nie bede ja.
*Siegnela po kolejna poduszke*
Sprobuj tylko stluc mi jakas lampe, albo wazon to pozalujesz!
*Krzyknela atakujac go*
Offline
Profesor
*Uniknął jednej poduszki, ale drugiej nie dał rady. Oberwał w twarz.* Twoja klata jest sexy! Tak mmmm...!*Krzyknął śmiejąc się. Odskoczył i kontratakuje.* Powiesisz mnie za jaja jak coś zbiję?*Zaśmiał się.* To chyba chcę coś zbić.*Znów się zaśmiał.* Ja nie wymięknę! Nigdy się nie poddam! Do jest moja życiowa droga.. czy coś w tym stylu.. moja droga ninja! Dokładnie o to mi chodziło!*Szczerz.*
Offline
Profesor
Taa chcialbys zebym o tym chociaz pomyslala.
*Zasmiala sie lapiac poduszke szybujaca w powietrzu*
To co? O co gramy? Co dostanie zwyciezca?
*Spytala usmiechajac sie do niego i czekajac na odpowiedz*
Ale wiesz... Wszystkie chwyty dozwolone.
*Wiedziala przeciez, ze i tak wygra. Nie da rady trafic tak szybkiej istoty i dobrze o tym wiedzial*
Offline
Profesor
Nie wiem..*O co mogliby zagrać. Wiedział że będzie pewna siebie, ale ona zaś nie wiedziała że on dorównuje szybkością wampirom. Fuck. Wydało się.* A co byś stawiła? *Spytał i brew w górę. Usiadł na kanapie. Zdjął kurtkę i koszulę, którą przełożył przez oparcie. Tak będzie łatwiej. Te wszystkie skrępowane ruch i tym podobne głupstwa. Zaśmiał się.* Może o niewolnictwo?*No cóż jeśli przegra to mu to nie zaszkodzi.*
Offline