*Westchnęła. Oby chociaż nie zaczął grzebać w jej rzeczach.* Chłoszczyść.  *Mruknęła celując różdżką w śmietanę. Usiadła na łóżku po turecku i obserwowała chłopaka pilnując by nie dobierał się do szafek.*

A jest sens bić się z tobą? *Mruknęła kiedy skomentował jej brak działania. Otworzył jakąś szufladę. Dopiero po chwili dotarło do niej co ona zawiera.* Cholera! *Warknęła zeskakując z łózka. Podbiegła do szuflady i zatrzasnęła ją z hukiem.* Przesadzasz. *Powiedziała zasłaniając szufladę własnym ciałem.*

Chodzi o sam fakt, że grzebiesz w cudzych rzeczach, a nie o to że widziałeś moje staniki. *Mruknęła.* Chociaż nie kryję, że wolałabym żebyś znalazł szufladę ze skarpetami. *Powiedziała zamykajac drzwi.*

*Pokręciła głową krzyżując ręce na piersi. Znowu zrobił się wredny. Wolała go w tym wcześniejszym wcieleniu.* Nie wiem jak ty, ale ja musze się przygotować do zajęć. W poniedziałek mam eliksiry. *Powiedziała spokojnie śledząc każdy jego ruch, aby znowu nie robił czegoś czego nie powinien.*

I owszem. *Powiedziała po chwili. Zdenerwował ją, nie ma co ukrywać.* Nie skupia się myśląc czy przypadkiem nie grzebiesz w moich listach czy zdjęciach, czy na przykład w koszu na bieliznę. *Mruknęła.*

Do zobaczenia *powiedziała i ruszyła do swojego pokoju, aby przygotować się na zajęcia.*

*rozejrzal sie gdy sie aportowali.* Myslalem ze bedzie maly striptiz*zasmial sie sam tylko sciagnal buty i pasek. Walnal sie na lozko* Nie chce mi sie przebierac*mruknal. Zakryl reka oczy*

*odwzajemnil pocalunek* Dobranoc*mruknal. Przejechal dlonia przez jej wlosy odgarniajac je na bok. Obrocil sie i spadl zlozka. Zasnal na miekim dywanie*

*Otworzyła oczy. Chwilę leżała w bezruchu, po czym usiadła i przeciągnęła się. Spojrzała na leżącego na podłodze Ariego i pokręciła głową. Jakim cudem on dał radę tam spać?! Zeszła z łóżka starając się go nie podeptać i poszła do łazienki wziąć gorący prysznic.*

*Puszczała na zmianę zimną i gorącą wodę. Tak lubiła najbardziej. W końcu zakręciła wodę i owinęła się w ręcznik. Zapomniała zabrać ze sobą ubrań... Westchnęła i mając nadzieję, że chłopak jeszcze śpi weszła do pokoju.* Wstałeś? *Zdziwiła się. Jeszcze przed chwilą wyglądał jakby nie było rzeczy która by mogła go obudzić. Podeszłą do szafy i zaczęła szukać ubrań.*