Praktykant (czerwony)
Lubie siebie jako wilka*powiedziala i udala obrazona ale sie zasmiala* Dziekuje*zaczela kiwac biodrami*
Offline
Uczeń kl.II (złoty)
No proszę, proszę... *Uśmiechnął się do niej, powoli wychodząc z wody.* Coż to za taniec? *Zapytał wpatrując się w nią z zaintersowaniem*
Offline
Praktykant (czerwony)
*przestaal odrazu i sie wystrzezyla. Zalozyla rece do gory i zaczle tanczyc* Carameldansen!*zasmiala dalej tak robiac*
Offline
Uczeń kl.II (złoty)
Ahaa... *Mruknął, drapiąc się po głowie* Można i tak... *Zaśmiał się siadając na kocu. Połozył się wgryzając się w soczyste jabłko.*
Offline
Praktykant (czerwony)
Nie przejmuj sie ja mam takie odpaly czesto*zasmiala sie i usiadla kolo niego. wziela nastepny jogurt z owacami*
Offline
Uczeń kl.II (złoty)
Zdąrzyłem zauważyc. *Powiedział kładąc ogryzek po jabłku na swoim talerzu.* Ty na jakiejś diecie bezalkoholowej? Sydney... Jesteś w pobliżu ognistej i kremowego! *Otworzył szerzej oczy, kręcąc głową* Nie jesteś czasem chora?
Offline
Praktykant (czerwony)
jak chodzi umyslowo to tak*powiedziala i usmeichnela sie szerzej* Wiesz... przy tobie nie musze tyle pic bo dzialasz na mnie jak ognista*powiedziala jednak omijac kontakt wzrokowy. Zdziwila sie ze tak powiedziala bez zawachania glosu*
Ostatnio edytowany przez Sydney Austien (2011-11-12 19:22:53)
Offline
Uczeń kl.II (złoty)
*Wyszczerzył się do niej. Objął ją ramieniem wpatrując się w jej oczy. Uniósł jej podbródek, by na niego spojrzała.*
Offline
Praktykant (czerwony)
No co?*zapytala i sie zarumienila lekko. Wtulila sie w niego i oprala glowe na ramieniu. Zasnela* [musze isc paa]
Ostatnio edytowany przez Sydney Austien (2011-10-23 13:03:20)
Offline
Uczeń kl.II (złoty)
*Uśmiech nie zschodził z jego twarzy. Głaskał ją po włosach, przyglądając się jej jak śpi. Zamknął oczy i po dłuższym czasie tak jak i ona zasnął*
Offline
Praktykant (czerwony)
*obudzila sie. Otworzyla oczy i ujrzala Jace. Usmiechnela sie. Szum fal byl taki przyjemny. Wyobrazila sobie jak to musi byc wracac do domu i ktos taki czeka nia. Poczula cieplo na policzkach. Podniosla sie. Musiala wracac juz. Jedzenie przykulo jej uwage. Sprobowala z kazdego troche, bylo pyszne. Gdy juz konczyla byla pelna, no dobra krewmowe sie jeszcze zmiescilo. Nachylila sie nad Jacem. Pocalowala go policzek. Deportowala sie kawalek dalej zeby go nie obudzic*
Offline