Praktykant (czerwony)
* Po kąpieli od razu lepiej się poczuła. Zmyła makijąź i umyłą zęby, poczym wyszła z łazienki, wycierając sobie głowę ręcznikiem* no no widzę że coś pomiędzy wami iskrzy...*powiedziała z chytrym uśmieszkiem. Przystanęła na progu łazienki i zrobiła turban na głowie*
Offline
Praktykant (czerwony)
*spojrzala na nia* Chyba tak*powiedziala kladac glowe na lozku* Fajnie by bylo*usmeichnela sie jak przypomniala sobie taniec i jego dotyk.*
Offline
Praktykant (czerwony)
No to fajnie * odpowiedziała jej, siadając po tórecku na swoim łużku. Odwinęłą ręcznik i zaczęła rozczesywać włosy. Wtedy na kolana wskoczył jej kociak* A najlepszy jest Shiki...* skomentowała i zaczęła głaskać go po futerku*
Offline
Praktykant (czerwony)
*odwrocila sie na bok* Taa*spojrzala przez okno* Ciekawe gdzie jest Daemon*powiedziala. Myslac spojrzala na koszyk. Nietoperz leniwie tam spal* O jestes*usmeichnela sie. Spojrzala na Wendy.*Ja bym mogla jeszce cos wypic *zasmiala sie*
Offline
Praktykant (czerwony)
Ja już padam z nóg * odpowiedziała, uśmiechając się lekko do przyjaciółki. Odłożyła szczotkę na szfkę nocną i wcisnęła się pod miękką kołdrą. Obok niej usadowił się Shiki. Obróciła się w stronę Sydney*
Offline
Praktykant (czerwony)
*tez weszla pod kordle. Skrzywila sie lekko* Oj glowa mnie boli*pomasowala sobie ja* Jutro bede miala niezlego kaca*zasmiala sie. Spojrzala an Wedny* Tanczylas dzis oprocz na poczatku z nami?*spytala. Nie kojarzyla tego*
Offline
Praktykant (czerwony)
Później jakoś mi się nie chciało * odpowiedziała, ogądając wzorki na kołdrze*
Ostatnio edytowany przez Wendy Fungus (2011-04-20 21:35:53)
Offline
Praktykant (czerwony)
*pokiwala glowa* Taa*parsknel smiechem* Nie moglas prosto chodzic dlatego nie tanczylas*usmiechnela sie wrednie do Wendy*
Offline
Praktykant (czerwony)
nieee wtedy myślałam o Inez i Emily dopiero później się rozeźliłam * nadal głaskałą futerko kociaka*
Offline
Praktykant (czerwony)
Dobrze ze sie pogodzily*usmeichnela sie do Wendy. Oczy jej sie same zamknely. Miala nadzieje ze bedzie wszystko z dzis pamietac. Z takim postanowieniem i z usmeichem na twarzy zasnela*
Ostatnio edytowany przez Sydney Austien (2011-04-20 21:43:30)
Offline
Praktykant (czerwony)
Dobranoc* rzuciła Do Syd. Ułożyła się na poduszce i zasneła ze swoim pupilem przy boku*
Offline
Praktykant (czerwony)
* Otworzyła oczy i przewróciła się na plecy. Nie wiedziała, która jest godzina ale pewnie było już południe. Po wczorajszym balu nieźle sobie pospała. Od whisky bolała ją trochę głowa. Usiadła na łóżku i przetarła oczy. Kociak, który spał z nią przez całą noc, zaczął mruczeć coś pod nosem i zeskoczył z pościeli na podłogę. Spojrzała na Syd. Ona jeszcze mocno spała. Poimprezowała mocniej niż ona. Uśmiechnęła się lekko i podreptała do łazienki by się ogarnąć. Przemyła twarz wodą i umyła zęby. Kiedy wyszła zauważyła, że Shiki krąży po pokoju i ciągle mruczy. Dała mu więc wodę i trochę jego ulubionych ciasteczek oraz pogłaskała go po łebku. Wyjrzała przez okno. Był ładny, wiosenny dzień. Postanowiła ubrać się w coś lżejszego. Podeszła do kufra i wyjęła żółty t-shirt ze spongebobem, jej ulubioną granatową bluzę z myszka miki i dżinsy. Wcisnęła to na siebie i poczuła się znacznie lepiej.*
Offline
Praktykant (czerwony)
*wyszla z lazienki. Miala wspanialy humor. Wstala juz dawno ale jeszcze troche polezala a teraz sie porzadnie wykapala i ubrala w jakies ubrania. Usmeichnela sie na widok Daemona na oknie. Wszystko z wczoraj pamietala. Miala jednak niezlego kaca. Wziela butelke wody i wyszla z pokoju*
Offline
Praktykant (czerwony)
*weszla do pokoju. Rzucila buty pod lozko. Siegnela po szklanke wody i wypila jej zawartosc.Daemon wlecial przez otwarte okno. Usmeichnela sie na jego widok. Wziela go na reke glaszczac. Polozyla w koszyku. Zamnknela za nim okno. Spojrzala w strone lazienki. Nie chcialo jej sie myc juz teraz. Sciagnela bluze, spodnie i weszla pod kordle.* Dobranoc Daemon*powiedziala. Po chwili zasnela*
Offline
Praktykant (czerwony)
*zaczela sie obracac z boku na bok. Koldra zaplatala sie jej miedzy nogi. Rece caly czas poprawialy same koldre lecz nic nie pomagala. Krecila sie caly czas. Rzucala glowa. Snil jej sie koszmar.* Nie.....*powiedziala cicho i pokrecila glowa przez sen* NIE!*krzyknela podskoczyla przez sen i spadla z lozka. Jeknela i otworzyla oczy. Podniosla sie na rekach. Oddychala nie spokojnie. Uklekla. Koldra lezala na ziemi za nia. Schowala twarz w dloniach* To tylko sen*powiedziala sama do siebie. Wstala ciagnac koldre spowrotem na lozko. Wziela lyk ognistej z butelki ktora stala pod lozkiem. Polozyla sie spowrotem. Lezala przez chwile z reka na oczach. W kocu obrocila sie w swoja ulubiona pozycje. Po paru minutach zasnela. Dzieki Bogu nie snil sie jej dalej koszmar lecz juz inny, bardziej radosny sen. Westchnela z ulga przez sen*
Offline
Praktykant (czerwony)
* Wpatrywała się w sufit dormitorium, Leżąc na łóżku. Czytała jak zwykle swoją ulubioną książkę. Obok niej leżał Shiki, który od czasu do czasu coś sobie pomrukiwał. Głaskała go po futerku, rozmyślając. Po balu prawie już do siebie doszła. Miała z nim bardzo przyjemne wspomnienia. Na szczęście lekcji teraz nie ma, więc wszyscy mają trochę czasu dla siebie. W pewnym momencie zamknęła książkę i podniosła się. Podeszła do okna, opierając ręce na parapecie. Pogoda była cudowna. Za chwilę ma być zachód słońca, jej ulubione zjawisko. Westchnęła. Tęskniła za Emily. " Ciekawe co u niej slychać? " pomyślała. Była pewna, że dziewczyny myślą o tym samym. Słońce właśnie zaczęło chylić się ku horyzontowi. Uśmiechnęła się lekko*
Offline
Praktykant (złoty)
*Weszła do pokoju i rozejrzała się. Nagle kichnęła głośno. Potarła nos dłonią, ale nie na wiele się to zdało, bo zaraz kichnęła ponownie. Zmrużyła oczy i rozejrzała się powtórnie. Jej wzrok zatrzymał się na drzemiącym w koszu Shikim.* KOT!? *Wrzasnęła, a zwierzę poderwało się na równe nogi. Zaraz dopadła swojej szafki nocnej i zaczęła grzebać w szufladach co chwile kichając głośno.* Kot... *Mruknęła juz cichej i wydobyła niebieski eliksir. Wyjęła korek i wypiła połowę butelki. Od razu poczuła się lepiej i przestała kichać.* Czemu do jasnej ciasnej nikt mi nie powiedział, że mieszkam z kotem? *Zaczęła narzekać pod nosem.*
Offline
Praktykant (czerwony)
*spala sobie spokojnie. Glowe miala nakryta koldra. Kolo niej byly pluszaki. Nagle uslyszala krzyk: ,, KOT!,,Podskoczyla.Maskotki spadly na podloge* Co jest?*spytala troche nie przytomnie. Kodre dalej trzymala przy twarzy. Doirzala Inez* O.. Czesc
Offline
Praktykant (złoty)
...I jeszcze do tego chrapie w nocy... *Przerwała swój wywód na temat współlokatorów z kotami i zorientowała się, że nie jest sama.* Cześć. *Mruknęła siadając na łóżku.*
Offline
Praktykant (czerwony)
* Usiadla rowniez* Kto chrapie?*spytla drapiac sie po glowie. Siegnela po butelke ognistej i wziela duzego lyka* Juz lepiej*mruknela* Chcesz?*podala jej butelke*
Offline