Paryz jest przereklamowany*usmiechnal sie lekko*Nie jestem przywiazany specjalnie do zadnego miasta czy kraju, tak wogole to pochodze z Polski*chlopak wlasnie zastanawial sie, nad tym gdzie osiedlic sie na stale, przeciez pieniadze nigdy nie byly problemem*

Miasto zakochanych, a ja ciagle jestem sam, no wiesz*udal oburzenie i wybuchnal smiechem, nie lubil Francuzow, byli bardzo nadeci*

Nie bede szukal*powiedzial z zabojcza szczeroscia*W odpowiednim czasie mam nadzieje, ze bede wiedzial ze znalazlem

Tak? *wyszczerzyl oczy i zasmial sie*A niech sie rzucaja, co mi tam*machnal reka*

*Popatrzyl na nia rozbawiony*No nie wiem, nie wiem*powoli zmierzyl ja wzrokiem*W zasadzie to Ty mi sie podobasz

Milo, ze jest milo*nie umial dzisiaj za dlugo byc powazny*Proste pytanie, prosta odpowiedz*wyznal rozbrajajaco kiwajac ramionami*

To chyba komplement wiec dzieki*ostatnio usmiech rzadko znikal z jego twarzy*

Wpisze to sobie do CV*chyba robilo sie tutaj coraz zimnej*

Podoba mi sie to miejsce, ale troszke tu zimno*potarl rece o siebie, ogrzewajac je przy tym oddechem*

Zapraszasz nowo poznanego chlopaka do siebie*zapytal smiejac sie*Bardzo chetnie