Dyrektor
*Odwróciła się gwałtownie, gdy usłyszała głos. To sobie moment na przeprosiny wybrała...* Za co ty mnie przepraszasz? Co mi do tego, czy byłaś, czy nie? *Wzniosła oczy ku niebu. Cały nastrój prysł...*
Offline
Praktykant (czerwony)
Po raz 2 mówię, że nie mogłam cię znaleźć..a przepraszam cię, bo mówiłam ci, że przyjdę..a w końcu nie przyszłam. Chyba zależało ci na tym, by było jak najwięcej osób * Spojrzała na nich lekko z ukosa, biorąc się pod boki. Przeniosła wzrok na Ariego * Niestety nie znam..a spraw " fizycznych" wprost nienawidzę. I tak się zaraz będę zmywać..* odparła, spoglądając na zegarek*
Offline
Dyrektor
Chyba każdemu zależało... Ale to była impreza Inez, więc jak już to ją przepraszaj nie mnie... *Powiedziała podnosząc swoją gitarę z ziemi. Oczyściła ją z ziemi i liści i odesłała do zamku.*
Offline
Uczeń kl.II (złoty)
* stal troche dalej. Stwierdzil ze najlepiej bedzie milczec. Pokazal oczami Lizi droge ucieczki przez las*
Offline
Dyrektor
*Kiwnęła ledwo zauważalnie głową.* To nie będziemy Cię zatrzymywać... *Powiedziała, złapała Ariego za rękę i pobiegli dalej, w głąb lasu.*
Offline
Uczeń kl.II (złoty)
*puscil sie biegem przez las zatrzymujac sie dopiero po paru minutach.* Co to bylo?*spytal sam zirytowany ta sytuacja*
Offline
Dyrektor
Nie mam pojęcia... *Pokręciła głową.* Ale czy to ważne..? *Przesunęła się do niego ponownie.* To na czym skończyliśmy? *Zapytała przechylając głowę.*
Offline
Uczeń kl.II (złoty)
*przyciagnal ja i pocalowla ja miekko w usta* Na tym ale.... musze isc* westchnal. Nie chcial isc. Pocalowal ja jeszcze raz* Do zobaczenia* mruknal usmiechajac sie. Deportowal sie z trzaskiem*
Offline
Dyrektor
*Westchnęła w duchu, kiedy zniknął. Czuła pewnego rodzaju niedosyt.* Dobrej nocy. *Szepnęła już sama do siebie. Wendy to zawsze znajdzie odpowiedni moment, żeby wpaść w odwiedziny. Owinęła się szczelniej płaszczem i deportowała się do zamku.*
Offline
Praktykant (złoty)
*Weszła do lasu powolnym krokiem i usiadła pod jakimś drzewem .Zamknęła oczy i rozkoszowała się ciszą w lesie.*
Offline
Praktykant (złoty)
*Znudziło jej się bezczynne siedzenie w lesie .Khat skupiła się i przemieniała się w tygrysa uwielbiała to .Pobiegła truchtem w głąb lasu może uda jej się kogoś nastraszyć albo zapoluje .*
Offline
Profesor
*Weszli do lasu. Dawno go tu nie było. Bardzo dawno.*
Offline
Praktykant (złoty)
Uwielbiam ten las*Powiedziała była tu tyle razy ,ale te miejsce nie przestało ją zaskakiwać *
Ostatnio edytowany przez Khaterine Davies (2013-10-11 21:00:51)
Offline
Profesor
Las..*To było jego miejsce. Tu mógł być sobą. Mógł wyrywać drzewa z korzeniami.. ale po co? Żeby pokazać jaki jest silny. Nie.. to nie jest to.* Tutaj jest moje miejsce. Jestem odmieńcem..
Offline
Praktykant (złoty)
Odmieńcem ?*Powtórzyła czekając na jego odpowiedz*
Offline
Profesor
No tak.. wiesz.. kaloryfer i te sprawy. Czerwone gały..*Powiedział prowadząc ją w głąb lasu.*
Offline
Praktykant (złoty)
Aha no racja*Powiedziała uśmiechając się *
Offline
Profesor
*Ziewnął. Był lekko zmęczony.* A więc co dalej?
Offline
Praktykant (złoty)
Nie wiem *Powiedziała.Zastanowiła się ,ale nic jej nie przychodziło do głowy*Dzisiaj nie mam żadnych pomysłów
Offline
Profesor
Może pójdziemy do mnie? Na gorącą czekoladę?*Szczerz.*
Offline