Dom Lidas'a znajdował się w Szwajcarskiej miejscowości Einsiedel. Znajdował się z dala od ludzi przez co Lidas nie musiała się ukrywać w swoim domu z magią. Dom był dziwny znajdował się w podziemiu. Mimo to posiadał jasne pomieszczenia oczywiście magicznie zaczarowane :
Wchodząc do środka znajdowano się w przedpokoju :
Kuchnia Lidas'a:
Pokój Lidas'a:
Salon:
Łazienka Lidas'a:
Pokój dla gości:
Łazienka dla gości :
W jej domu nie mogło zabraknąć siłowni:
Z tyłu domu znajdował się ogród :
Dróżka ta prowadziła do huśtawek:
Po drugiej stronie znajdował się stawek z altanką gdzie w upalne dni mogła się ukryć w cieniu:
Offline
*weszła do domu* jestem padnięta * pomyślała i ruszyła w kierunku łazienki* takie długie podróże mi nie służą* rozmyślała dalej* wykąpała się i ruszyła na odpoczynek w salonie*
Offline
*znalazla sie przed domem i zapukala do drzwi*
Offline
*przytulila ja mocno * Tesknilam za toba *powiedziala usmiechnieta, cieszyla sie z tego ze zastala ja w domu* Muslalam ze ciebie nie bedzie ale najwyrazniej mialam szczescie *pokiwala glowa *
Offline
*przytuliła ją również* wejdź proszę, masz szczęście wreszcie wróciłam z dalekiej podróży i odpoczywałam sobie w domu, chcesz coś do picia * rozgadała się tak dawno nie widziała Isk*
Offline
Nie raczej nie *usmiechnela sie lekko*A gdzie sie podziewalas tak dlugo *spytala i rozgladala sie po domu* Ladnie sie uzadzilas *powiedziala i z usmiechem i wyciagnela male pudeleczko z kieszeni. Podala je jej *Prosze to dla ciebie *w srodku byl delikatny zloty naszyjnik na ktorym wisialo serduszko. Serduszko te otwieralo sie, gdy sie je otwarlo bylo widac zdjecie jej i Isk jak byly male, na tym zdjeciu bawily sie na placu zabaw. Oczywiscie zdjecie bylo magiczne wiec sie na nim ruszaly i smialy sie*
Offline
A dziękuję * patrzy co Isk wyciąga z kieszeni * dla mnie *pyta zaskoczona* dziękuję jest śliczny * otwiera go i szeroko się usmiecha dokładnie pamięta tą wizytę na placu * dziękuję *cmoka ją w policzek* chodź do salonu
Offline
*usmiechnela sie do niej *Nie ma za co *powiedziala i poszla za nia do salonu *
Offline
A u mnie nic *pokrecila glowa i usiadla na kanapie*Tak siedze prawie calymi dniami w domu sama *westchnela cicho* A u ciebie ?
Offline
Ty pojechalas do Indii a Kaoru taa dawno go nie widzialam *pokrecila glowa * Taaa ze szkola to bedziesz musiala troche nadrobic *spojrzala na nia *Ale bedzie dobrze pomoge ci jak cos *usmeichnela sie *
Offline
Nie zniknol pewnie ma jakies wazne sprawy, przyzwyczailam sie ze go czesto nie ma *machnela reka, byla troche smutna z tego wzgledu ale nie chciala tego pokazywac. Spojrzala sie na Lidasa*To pewnie jeszcze kogos poznasz *usmiechnela sie*Ale jesli chcesz kogos poznac to co ty tutaj jeszcze robisz powinnas isc do szkoly, choc w wekend tam malo ludzi ale w tygodzni gdy sa lekcje to jest ich duzo *poslala jej usmiech*Bedzie dobrze
Offline
Pewnie napewno *usmiechnela sie * No wybierz sie tam nawet dzis *usmeichnela sie i wyciagnela z kieszeni klucze od jej domu zawsze nosila zapasowe 2 pary i jedna swoich*Masz tutaj klucze od mojego domu i pamietaj zawsze mozesz u mnie nocowac *usmeichnela sie *
Offline
Dlaczego wgl o to pytasz *spytala sie jej *Z toba zawsze *zasmiala sie*
Offline