Praktykant (złoty)
*Chwilę się nie ruszała. Zamknęła oczy i uśmiechnęła się do siebie. Szybko jednak oderwała się od niego, a usmiech znikł. Wyprostowała się, choć dalej na nim siedziała.*
Offline
Uczeń kl.II (czerwony)
*wyslizgnela sie z jego usciku. Wyszczerzyl sie do niej* juz myslem ze bede cie musil prowokowac do nocy*powiedzial i podniosl sie. Ich twarze sie prawie stykaly. Przechylil lekko glowe.*
Ostatnio edytowany przez Seth Tofield (2011-07-19 15:24:30)
Offline
Praktykant (złoty)
Nic nie mów. *Powiedziała i westchnęła. Czemu jest taka głupia? Oparła czoło na jego ramieniu.* Idiotka... *Mruknęła tak cicho, by chłopak nie usłyszał.*
Offline
Uczeń kl.II (czerwony)
*polozyl sie spowrotem ciagnac ze soba Inez. Dalej lezala na jego ramieniu*
Offline
Praktykant (złoty)
*Sturlała się z niego, ale nie odsunęła. Obróciła głowę i spojrzała mu w oczy. Nie uśmiechała się, była smutna. Wiedziała, żę chłopak nic nie czuje... może poza sympatią? Nic więcej... A mimo to brnęła dalej...*
Offline
Uczeń kl.II (czerwony)
*odwzajemnil jej spojrzenie* Za duzo myslisz*mruknal zabierajac z jej twarzy zablakany lok*
Offline
Praktykant (złoty)
Może... Ale to myślenie nic mi nie daje... *Powiedziała. Przymknęła oczy, jednak wciąż go obserwując spod półprzymkniętych powiek.*
Offline
Uczeń kl.II (czerwony)
Widac*powiedzial usmiechajac sie. Wbil wzrok w sufit*
Offline
Praktykant (złoty)
*Usiadła.* Muszę lecieć... *Powiedziała.* Mam... Parę spraw. *Powiedziała wymijająco i wstała.*
Offline
Uczeń kl.II (czerwony)
Ja tez*powiedzial i zeskoczyl z lozka. Chcial juz isc po schodach ale sie lekal przepasci. Otworzyl okno. Wyciognal rozdzke i machnal nia. Odwrocil sie do Inez* Do zobaczenia*usmeichnal sie do niej i wyskoczyl przez okno na miotle. Podciagnal sie na niej i polecial w strone lasu*
Offline
Praktykant (złoty)
Do zobaczenia... *Szepnęła patrząc jak się oddala. Po chwili otrząsnęła się, podeszła do ściany i uderzyła w nią czołem.* Idiotka! *Warknęła, po czym wyszła z dorma trzaskając drzwiami.*
Offline
Praktykant (złoty)
*Obudziła się w swoim łóżku. Nie pamiętała jak się tu znalazła. Rozejrzała się i dostrzegła śpiącą obok Sydney. Rozbudzając się przypominała sobie miniony dzień. Wstała i ziewnęła przeciągle. Podeszła do lustra i zamrugała kilkakrotnie, dopiero po chwili przypominając sobie, że osoba w lustrze to właśnie ona. Sięgnęła po szczotkę i rozczesała ciemne teraz włosy. Ubrała sie w coś tam i wyszła z pokoju.*
Offline
Praktykant (czerwony)
* Weszła do dormitorium. Musiała odreagować jakoś te wszystkie przeżycia. Mimo wszystko humor miala dobry, nie wiedzieć dlaczego...uśmiechnęła się i walnęła na łóżko. Shiki zaraz wskoczył na poduszkę. Pogłaskała go po główce, za uszami, jak lubiał. Zczął sobie pomrukiwać. I tak sobie leżąc ze swoim własnym kotem, zaczeła nucić jeden z kawałków Linkin Parka*
Offline
Praktykant (czerwony)
* Weszła do dormitorium by przebrać się i umyć po tym inteligentnym wyczynie Ariego. Ciekawe co za to dostał..bynajmniej Eliz nie była zbyt szczęśliwa. Umyła twarz i ręce w łazieńce po czym ubrała zapinany na suwak sweter z reniferami, tak dla świątecznej atmosfery. Uwielbiała święta. I snieg. Właśnie..podbiegła do okna i spojrzała na zewnątrz. W powietrzu unosiły się śnieżne płatki ! Uśmiechnęła się szeroko, podziwiając te cudowne zjawisko*
Offline
Praktykant (czerwony)
* Wendy siedziała po turecku na łóżku, obklejając papierem kolorowym nie dawno zakupione prezenty świąteczne. Śnieg powoli sypał za oknem, dodając uroku oobecnej sytuacji. Obok niej leżały paczuszki, które już przygotowała. Z uśmiechem na ustach skończyła szykować kolejną *
Offline
Praktykant (czerwony)
* Cicho skrzypiąc drzwi zamknęły się za nią. Od razu gdy weszła, opadła na łóżko. To był wspaniały bal, jeden z lepszych jej w życiu. Odetchnęła przymykając oczy. Powoli łapał ją sen. Ale jest coś jeszcze. Spojrzała na szafkę nocną i sięgnęła po szaro - czarne pudełko owinięte srebrnym papierem. Został jej jeszcze jeden prezent. Wyciągnęła małą karteczkę, jaką przywiązuje się do prezentów, napisała na niej kilka zdań i przywiązała do pudełeczka. Zaczęła go obracać leniwie w palcach*
Offline