*weszła do domu i od razu poszła ubrać się cieplej. Złapała swoja gitarę i poszła do studia. Rozejrzała się po nim *Zbyt schludnie to tutaj nie jest *mruknęła i wszystkie gitary jakie miała położyła w jednym miejscu za szybą następnie przesunęła perkusje w bok żeby nie przeszkadzała potem piano i inne instrumenty. Znów się rozejrzała i poszła za inną szybę gdzie nagrywała piosenki, poprzestawiała mikrofony tylko jedne został na środku a inne przeniosła pod ścianę. I nareszcie znalazła się na środkowej sali gdzie był komputer i teksty piosenek. Poukładała każdy tekst alfabetycznie i w końcu usiadła do komputer. Pogrzebała tam trochę i poukładała każde nagranie datą. Rozejrzała się po studiu *I właśnie tak ma ono wyglądać *uśmiechnęła się do siebie *
Offline
*pokręciła nosem i złapała za gitarę. Podeszłą do mikrofonu i zaczęła grac oraz śpiewać *
She seemed dressed in all of me
stretched across my shame
all the torment and the pain
leaked through and covered me
I'd do anything to have her to myself
just to have her for myself
Now I don't know what to do
I don't know what to do
When she makes me sad
She is everything to me
the unrequited dream
a song that no one sings
the unattainable
she' s a myth that I have to believe in
all I need to make it real is one more reason
I don't know what to do
I don't know what to do
When she makes me sad
But I won't let this build up inside of me
I won't let this build up inside of me
I won't let this build up inside of me
I won't let this build up inside of me
I catch in my throat
Choke
Torn into Pieces
I won't - No
I don't want to be this
But I won't let this build up inside of me (I won't let this build up inside of me)
I won't let this build up inside of me (I won't let this build up inside of me)
I won't let this build up inside of me (I won't let this build up inside of me)
I won't let this build up inside of me
(But I won't let this build up inside of me)
(I won't let this build up inside of me)
She isn't real(I won't let this build up inside of me)
I can't make her real(I won't let this build up inside of me)
She isn't real(I won't let this build up inside of me)
I can't make her real(I won't let this build up inside of me
Offline
*pokręciła nosem i wyszła z domu *
Offline
*weszła do domu i usiadła na kanapie. Rozejrzała się i spojrzała na roznoszący się kurz. Pokręciła nosem i chwyciła za gitarę , jak wszystko inne też była od kurzu. Westchnęła i wyjęła różdżkę, przywołała sobie specjalny płyn do czyszczenia gitary. Przejechała pary razy szmatką i gitara lśniła, Potem machnęła różdżką i cały dom również lśnił. Odłożyła gitarę i padła na kanapę.*
Offline
*wlazla do domu a za nia patronus. Usmiechnela sie do siebie, patrzac na patronusa i opadla delikatnie na kanape*
Offline
*wlazła do domu i spojrzała się w lustro *Faajne te włosy *uśmiechnęła się do siebie i usiadła na kanapie *
Offline
*pokręciła nosem i wyszła z domu*
Offline
*wlazła do domu i od razu poszła do studia. Musiała pozabierać swoje gitary do Hiszpanii i parę innych rzeczy. Gdy już skompletowała wszystkie gitary poszła do sypialni po ubranie i od razu do łazienki wziąć długi prysznic. Po prysznicu ubrała się w niebieskie rurki z leginsu, dłuższą bluzkę z krótkim rękawkiem koloru żółtego i kolorowe krótkie trampki. Usiadła sobie w salonie i rozmyślała co by jeszcze tutaj zabrać*
Offline
*obudziła się na kanapie i rozciągnęła, przez przypadek jak wstawała z kanapy zahaczyła o ramkę ze zdjęciem i po chwili usłyszała huk tuczącego się szkła. Podniosła ramkę do góry i spojrzała na zdjęcie, przejechała po nim palcem i się uśmiechnęła pod nosem. Schowała zdjęcie do kieszeni i zaczęła chodzić po każdym pomieszczeniu, sprawdzając czy nie chce jeszcze czegoś stąd zabrać *
Offline
*Pozbierała wszystkie zdjęcia pamiątki i położyła na kupce z gitarami. Schowała je do worka i deportowała się do drugiego domu*
Offline
A czemu jesteśmy w Londynie *zerknęła na Lidasową i weszła z nią do domu. Wyciągnęła z barku whiskey, ognistą, kremowe, 2 litry coli, winiacza, malibu, Bayiles, koniak i wiele wiele innych alkoholi. *Dobrze że nie posprzątałam wszystkiego
Offline
A co powiesz na ciocię Maysię jak się bawić to na całego *uśmiechnęła się do niej i złapała za Cole od razu zmieszała z lodem i whisky. Jedną szklankę wzięła sobie drugą dała różowej*
Offline
Stare dobrze czasy *pokiwała głową przypominając sobie jak wmawiały tacie Isk że potrzebują na gorącą czekoladę która jest w centrum a tak naprawdę chodziło o ciocię marysie. Jeden ruch różdżką a okna były zamknięte, żaluzje zasłonięte oraz drzwi zamknięte. W salonie paliła się tylko lampa i telewizor na którym leciały bajki. Po chwili przybyła do nich marysia w kształcie dużego papierosa z zapalniczką. *ty pierwsza
Offline
*wzięła od niej ten dar i się mocno zaciągnęła* To jest po prostu moc *powiedziała wypuszczając dym *Ale nie wydaje ci się że to dawka śmiertelna to plus alkohol *zaśmiała się a jej oczy już robiły się malutki i czerwone *
Offline
Mówisz nic *spojrzała się na nia i wpadła w histeryczny śmiech. z trudem wzięła bucha po czym napiła się drinka w przerwach od śmiechu.*Hallo to jaaa *zaczęła się drzeć *
Offline