Ogłoszenie

Pogoda na dziś: Słońce prześwituje przez chmury. Czuć chłodne, jesienne powietrze.

#1 2011-03-25 15:50:40

Inez Herid

http://th.interia.pl/30,b696b56024132956/zloci.gif Praktykant (złoty)

19333331
Skąd: Hiszpania - Malaga
Zarejestrowany: 2011-03-23
Posty: 2684
Punktów :   

Historia Inez Herid

Urodziłam się 29 lipca 1993 roku małej miejscowości w pobliżu Malagi. Od kiedy pamiętam zawsze mieszkałam w Hiszpanii, w niewielkim domu, na szczycie  klifu. Mój ojciec Charlie jest mugolem,  co w żadnym wypadku nie wpływa na moje uczucia do niego. Jest mi nawet bliższy niż matka, aurorka. Jane (bo tak miała na imię) zawsze była w podróży. Czasem nie pojawiała się w domu całymi miesiącami. Kiedy miałam 15 lat, rodzice rozwiedli się stwierdzając, że zupełnie stracili ze sobą kontakt. Zostałam z ojcem - cukiernikiem i było mi z tym dobrze. Jak każde dziecko z magicznej rodziny w wieku 11 lat zaczęłam naukę w szkole magii i czarodziejstwa. Szło mi bardzo dobrze. Nie lubiłam się uczyć, ale uwielbiałam to uczucie satysfakcji kiedy wiedziałam więcej niż spodziewał się tego nauczyciel. Zaczęłam trenować quidditch i dostałam się do szkolnej drużyny na pozycje ścigającego. Mówili mi, że mam prawdziwy talent i wiele razy to właśnie ja przyczyniłam się do zwycięstwa. W wieku 16 lat zmieniłam szkołę. Bez jakiegoś konkretnego powodu. Po prostu chciałam spróbować czegoś nowego. Rozpoczęłam kolejny rok nauki w siedzibie Potomków Salazara. Znalazłam tam wielu przyjaciół i znajomych. Po jakimś pół roku do grona uczniów dołączyła Emily i to był początek wielkiej przyjaźni. Nie odstępowałyśmy się prawie na krok, aż do dnia w którym poznała Olivera - wampira. Podjęła decyzje na którą nie miałam wpływu - chciała stać się taka jak on. Wróciłam do domu, bo tak mi kazali, a szkoła zaczęła pustoszeć, ale nie mogłam usiedzieć na miejscu. Straciłyśmy kontakt na wiele miesięcy. W tym czasie zajęłam się prowadzeniem cukierni razem z ojcem (nauczyłam się piec wyśmienite babeczki!) Pół roku później dostałam od Emily sowę z prośbą o powrót do szkoły. Bez namysłu spakowałam walizki i wskoczyłam do kominka (Nie cierpię proszku fiuu!). Wpadłyśmy sobie w ramiona i żyłyśmy jak wcześniej. Noo, z ta różnica, że została profesorem i zaczęła się umawiać z obecnym dyrektorem. Zdobyłam nowe przyjaźnie - Sydney oraz Wendy. zostałam prefektem naczelnym srebrnych. Codziennie razem z dziewczynami wymyślałyśmy nowe sposoby na zabicie nudy (Nieraz niemal nie załapałyśmy szlabanu) Wszystko był wspaniale, do dnia, w którym do szkoły wróciła profesor Neela Dubois - żona dyrektora Syriusza Blacka. Starając sie nie wybiec z klasy z zaciśniętymi pięściami przeczekałam lekcje i pobiegłam do Emily powiedzieć jej o wszystkim. Ze łzami w oczach pobiegła do gabinetu dyrektora. Potraktował on ja szorstko i oschle... Nie mogłam znieść myśli, że moja przyjaciółka po raz kolejny ma tak cierpieć weszłam do zakazanego lasu. Nie miałam siły po raz kolejny pakować walizek, zostawiłam wszystko. Po chwili dołączyły do mnie przyjaciółki. Wzięłam Emily, Sydney i Wendy pod ramie i poszłam przed siebie proponując wspólne mieszkanie w Hiszpanii niedaleko mojej cukierni... Później usłaszałam głos wołający nas wszystkie po imieniu. Dołączyła do nas Elizabeth, a ja z uśmiechem na ustach nie myslałam o czekającej nas przyszłości.

Ostatnio edytowany przez Inez Herid (2012-10-24 17:34:32)


Metamorfomag!

Ja się nie przewracam! Ja atakuje podłogę!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lifeofnarutorpg.pun.pl www.pes6.pun.pl www.laura-samojlowicz.pun.pl www.szkoladomaniew.pun.pl www.psychika.pun.pl