*Spojrzała na Blacka.* Nie szkodzi, zmieniłam tak w ostatniej chwili. *Uśmiechnęła się.* To to co mówiliśmy przepisz sobie od od kogoś. Teraz przechodzimy do praktyki. *Przed Blackiem pojawiło się 10 igieł.*

* Wzięłam, druga igłę. Że miałam tak bujną wyobraźnię, że mogłam sobie nawet wyobrazić zamiast tej igły las w upalny dzień z letnim deszczem,. Ale teraz skupiłam się na zapałce.* Pinnenpa * Szepnęłam, mając zamknięte oczy i będąc bardzo skupia, a kiedy otworzyłam oczy ujrzałam przed sobą zapałkę *

*Podeszła do syd. Spojrzała na spalona zapałkę, a potem na tą dobrze wyczarowaną.* Coraz lepiej. *Uśmiechnęła się.*

*Spojrzała na Nicole i pokiwała głową z uznaniem.* Świetnie. *Teraz swój wzrok skierowała na Blacka.*

Pinnenpa*Powiedziała i wycelowała różdżką w  igłę  która zamieniła sie w zapałkę*Jest*Szepneła sama do siebie*

Pinnenpa * Skupiłam się ale następna igła znowu wyszła mi pół na pól, ale kolejna była już igłą. Jak trzy następne.  Niestety zmarnowałam też 5 igieł, to się łamały, to paliły, albo były tylko w części zapałkami.*

Ostatnio edytowany przez Nicole Anderson (2011-04-15 16:37:10)

*Spojrzała na syd.* Cześć. *Wiedziała, że dziewczyna musi wcześniej wyjść.* Łał... Khat... *Mało komu udaje się za pierwszym razem.*Powiedziała zaskoczona.*

Dobrze Nicol. Przydałoby sie jeszcze pocwiczyć, ale pięć jest, więc jak obiecałam 10 punktów. *Uśmiechnęła się. Przeszła na druga stronę klasy.* Dobrze Black. Coraz lepiej. *Przed stolikiem Khat staneła jak wryta.* Khat... , znałaś już to zaklęcie? *Zapytała.*

<uśmiechnął się pod nosem>
<bawił się zapałką w powietrzu, kierując ją różdżką>
<po chwili uniósł pochodnię i ją zapalił>

*Rozejrzała sie jeszcze raz po klasie i usiadła z powrotem na swoim biurku.* Świetnie, pocwiczcie troche w dormitorium. *Uśmiechnęła się.* Jakieś pytania? *Zapytała.*