Ogłoszenie

Pogoda na dziś: Słońce prześwituje przez chmury. Czuć chłodne, jesienne powietrze.

#21 2013-09-26 22:02:45

Emily Isabella Hall

http://th.interia.pl/30,b696b56024132956/prof.gif Profesor

2978779
Skąd: Kanada-Toronto
Zarejestrowany: 2011-03-22
Posty: 2303
Punktów :   

Re: Ulica główna

Naprawde?

*Jeknela w duchu sciskajac jego dlon. Gdyby byla czlowiekiem na pewno zaczelaby sie pocic ze stresu. Co za ulga*

Lubisz mnie kompromitowac, prawda?

*Zadala retoryczne pytanie*

Ale pomimo uplywu czasu pamietales.

*Uniosla kwiat do ust, wpatrujac sie na Inez*

Boze... Dlaczego mnie to spotyka? Umowiliscie sie tu, czy jak? To jakas zmowa?

*Miala ochote zapasc sie pod ziemie*

Offline

 

#22 2013-09-26 22:07:50

Inez Herid

http://th.interia.pl/30,b696b56024132956/zloci.gif Praktykant (złoty)

19333331
Skąd: Hiszpania - Malaga
Zarejestrowany: 2011-03-23
Posty: 2684
Punktów :   

Re: Ulica główna

*Wywróciła oczami widząc co się tu dzieje. Gdyby nie nazywała się Herid to pewnie zrobiłoby jej się głupio i zmyłaby się pod byle pretekstem, żeby im nie przeszkadzać. Problem w tym, że po ojcu dostała nazwisko takie a nie inne...* Rany... Słodziaki... Ja rozumiem, że się milion lat nie widzieliście i chcecie sobie przypomnieć i w ogóle, ale noc jeszcze młoda... Pomiziacie się potem... *Powiedziała kompletnie nie przejmując się tym, że jest tu niezaproszonym intruzem. Hehe.* Ja? Ja lubię słoneczniki, ale one nie lubią mnie... Nie mam ręki do kwiatów, wszystkie więdną, więc lepiej mi ich nie dawać... *Zaśmiała się. Słoneczniki kojarzyły jej się z ciepłem i słońcem. Emily chciała się zapaść pod ziemię, a Inez miała wrażenie, że zaraz dla pełnego zobrazowania panującego tu nastroju pojawi się tęcza i galopujący po niej różowy jednorożec... Ugh...*


Metamorfomag!

Ja się nie przewracam! Ja atakuje podłogę!

Offline

 

#23 2013-09-26 22:14:07

 Patryx Quinn

http://th.interia.pl/30,b696b56024132956/prof.gif Profesor

Skąd: Florencja-Włochy
Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 850
Punktów :   

Re: Ulica główna

Tak to jest zmowa..*Zaśmiał się. Spojrzał jej w oczka.* Dobra Inez.*Odwrócił się do niej. W jego otwartej dłoni pojawił się słonecznik.*Nie martw się nigdy nie zwiędnie.. czary i te sprawy.*Wyszczerzył perliste zęby w uśmiechu.*

Offline

 

#24 2013-09-26 22:19:50

Emily Isabella Hall

http://th.interia.pl/30,b696b56024132956/prof.gif Profesor

2978779
Skąd: Kanada-Toronto
Zarejestrowany: 2011-03-22
Posty: 2303
Punktów :   

Re: Ulica główna

*"Dokladnie" Przeslala mysl przyjaciolce. To niesamowite, jak Inez dobrze ja znala... Choc jej wyraz twarzy mowil sam za siebie. Tesknila za nia, jednak nie pogardzilaby chwila intymnosci. Nie zamierzala jej oczywiscie wyrzucac, no ale...*

Nie masz czasem eliksiru do uwazenia na jutro? Albo moze jakis esej na temat zagrozonych jednorozcach, jesli juz o tych zwierzetach rozmawiamy..

*Puscila dlon Pata i szybko skrzyzowala rece.*

Widzimy sie jutro?

*Rzucila niby obojetnie, patrzac na niego.*

Offline

 

#25 2013-09-26 22:27:23

Inez Herid

http://th.interia.pl/30,b696b56024132956/zloci.gif Praktykant (złoty)

19333331
Skąd: Hiszpania - Malaga
Zarejestrowany: 2011-03-23
Posty: 2684
Punktów :   

Re: Ulica główna

*Ponownie wywróciła oczami widząc słonecznika. Głupi nawyk. Wzięła go w dłonie i powąchała.* Dzięki... *Uśmiechnęła się nieznacznie. Rany... A tak się cieszyła, że w końcu z kimś pogada, że powspomina stare dobre czasy. Nie miała problemu z wyobrażeniem sobie kolorowego, neonowego transparentu nad ich głowami z napisem: "Idź sobie, bo chcemy sobie pozjadać nawzajem twarze, a potem pójść w ciemny zaułek" czy coś w tym stylu... Westchnęła w duchu, bo nie miała ochoty wracać do mieszkania, ale z jej twarzy nie zniknął uśmiech.* Chciałam przypomnieć, że szkoła nie bardzo mnie już obowiązuje, ale zostawiłam żelazko na gazie i nie zakręciłam wody pod prysznicem. *Powiedziała kiwając się na boki. Postanowiła wysłać komuś sowę jak wróci do domu...* Także nieprzespanej nocy życzę, czy coś i na razie... *Powiedziała, obdarzyła ich po jeszcze jednym, chociaż zdecydowanie mniej wesołym uśmiechem i deportowała się głośnym trzaskiem.*


Metamorfomag!

Ja się nie przewracam! Ja atakuje podłogę!

Offline

 

#26 2013-09-27 10:55:13

Emily Isabella Hall

http://th.interia.pl/30,b696b56024132956/prof.gif Profesor

2978779
Skąd: Kanada-Toronto
Zarejestrowany: 2011-03-22
Posty: 2303
Punktów :   

Re: Ulica główna

*Wyciagnela reke w kierunku miejsca, w ktorym znikla jej przyjaciolka, ale bylo juz za pozno....*

Pa...

*Mruknela pod nosem, zalujac, ze nie udalo jej sie zatrzymac Inez chociaz na pare chwil. Ale przeciez nie zegna sie z nia na zawsze... A jednak miala wrazenie, ze cos jest nie tak. Mysli, wyrzuty sumienia i wspomnienia mieszaly sie w jej glowie niczym tania wodka z sokiem. Wzdrygnela sie na sama mysl. Nawet nie zauwazyla, kiedy czerwony gozdzik upadl na nierowna posadzke tej parszywej ulicy. W pewnym momencie ocknela sie, slyszac czyjes kroki w oddali. Zaraz, zaraz... Jestes przeciez nieustraszona wampirzyca, czego sie boisz, glupia? Zapytala sama siebie i zamiasla sie w duchu.*

Kolacja....

*Wyszeptala zadowolonym glosem i ruszyla w kierunku domniemanej kolacji.*

Offline

 

#27 2013-09-27 21:42:12

Oliver Wright

Pradawny wampir

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 176
Punktów :   

Re: Ulica główna

*Mimo nocnych ciemności w uliczce nagle zrobiło się jeszcze ciemniej, zimniej, a przy ziemi pojawiły się nici srebrnej mgły. Ludzie instynktownie zaczęli znikać w drzwiach budynków, albo próbowali się schować pod kapturem. Ludzie to głupie stworzenia... Jakby to miało coś im dać... Zakapturzona postać sunęła powoli wzdłuż ulicy. Ten zapach... Przyciągnął go TEN zapach. Dawno nie czuł go w tych okolicach. Powoli oblizał wargi. Był głodny. Tak pochłonęły go poszukiwania, że nie zdążył nic zjeść. Niestety w pobliżu byli jedynie brudni, głupi ludzie. Nigdy nie pił krwi ludzi. Była obrzydliwa. Przepełniona strachem i brudna. Uśmiechnął się do siebie. Już niedługo dostanie to czego pragnie. Już niedługo napije się jednej z najlepszych krwi jakie smakował. Naciągnął kaptur głębiej na głowę i rozpłynął się we mgle. Wreszcie ją znalazł...*


Nieśmiertelność to nie dar, lecz przeznaczenie, które musi się wypełnić.
                                                                                                           - John Ronald Reuel Tolkien

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ministranci.pun.pl www.pyrotehnic.pun.pl www.koimonogatari.pun.pl www.shinobidezain.pun.pl www.freciochy.pun.pl