Praktykant (czerwony)
Nie jest to dom pojedynczy ale bardzo duzy apartament w starym bloku zajmujacy prawie cale pietro. Za blokiem jest odrazu wielki opuszczony park. Apartament mial byc brata ale wkoncu zostal jej.
Blok z zewnatrz
Przedpokoj
Salon
Sypialnia Syd
Kuchnia
Łazienka Syd
Biblioteczka
Kacik kolo balkonu
Sypalnia dla gosci
Łazieknka dla gosci
Park
Ostatnio edytowany przez Sydney Austien (2011-10-31 20:45:56)
Offline
Praktykant (czerwony)
*aportowala sie przed drzwi. Wyciagnela klucze i otworzyla drzwi do apartamentu. Weszla do srodka* Witam w swoich skromnych progach*powiedziala. Zrzuciala kurtke i buty w przedpokoju i ruszyla do salonu*
Offline
Dyrektor
*Rozejrzała się wchodząc do domu.* No, no... Ale ładnie. *Powiedziała zaglądając do pokoju.*
Offline
Praktykant (czerwony)
Dziekuje*usmiechnela sie do niej* Siadaj*pokazala na kanape. Sama poszla do kuchni i wyjela z niej cos podluznego zawinietego w specialny papier. Usiadla w salonie na kanapie*
Offline
Dyrektor
*Usiadła na wskazanym miejscu.* Co to? *Zapytała wskazując na przedmiot.*
Offline
Praktykant (czerwony)
Lekarstwo na noge, siostra wziela z kliniki mamy*powiedziala. Rozerwala papier i wyciagnela szczykawke z niego. Miala dluga igle i sama byla duza. Przelknela sline patrzac na nia*
Offline
Dyrektor
*Spojrzała na igłę z niemałym przerażeniem.* I ty to masz sobie wstrzyknąć? *Jęknęła na sam widok strzykawki.*
Offline
Praktykant (czerwony)
*pokiwala glowa* Tak do miesniowo*dodala. Podciagnela nogawke. Rozwinela bandaz. Ukazala sie podluzna rana, nie cala zaschnieta na jej nodze. Przemyla szybko noge wata ze spirytusem. Przymierzyla sie do wbicia strzykawki w miesien. Wziela gleboko powietrza i podala strzykawke Eliz* Ty miwbij*powiedziala lekko drzacym glosem*
Ostatnio edytowany przez Sydney Austien (2011-05-01 17:39:50)
Offline
Dyrektor
*Odruchowo odsunęła się na kilka milimetrów.* Ja?! Ja nie mogę... *Powiedziała.*
Offline
Praktykant (czerwony)
To proste wbijasz igle poprostu w miesien*powiedziala i sie popatrzyla to na noge to na strzykawke. * Mi sie za bardzo reka trzesie*dodala szybko drzacym glosem.*
Offline
Dyrektor
Ja nie mogę tego *Wskazała na strzykawkę.* Wbić w ciebie. *Powiedziała przejętym, również drżącym głosem.*
Offline
Praktykant (czerwony)
No pomysl ze...*chciala dodac jej otuchy zeby wbila. Nie przychodzilo jej jednak nic na mysl* No nie wiem co masz pomyslec*powiedziala. Spojrzala na strzykawke* Robilam zastrzyki do zylnie ale do miesniowo nie*dodala. Spojrzala na Eliz proszacym wzrokiem*
Offline
Dyrektor
*Przełknęła ślinę i wzięła strzykawke do ręki. Obracała ją chwilę w palcach.* Na myśl, że mam Ci sprawić ból... *Szepnęła do siebie. Potrząsnęła głową.* Ja nigdy tego nie robiłam... *Podkreśliła drugie słowo.*
Offline
Praktykant (czerwony)
Zawsze musi byc ten pierwszy raz*usmiechnela sie do niej. Podstawila noge.* Tu wbijaj i napewno nie zrobisz mi bolu*powiedziala i pokazala na miejsce kolo rany. Spojrzala na nia*No dawaj*powiedziala cicho z niecierpliwoscia w glosie*
Ostatnio edytowany przez Sydney Austien (2011-05-01 17:54:54)
Offline
Dyrektor
*Przygryzła wargę. Chciala zamknąć oczy, ale w ostatniej chwili się powstrzymała. Przyłożyła igłę do nogi i najdelikatniej jak umiała wbiła.*
Offline
Praktykant (czerwony)
*Poczula jak igla wchodzi w jej noge. Wtrzymala powietrze i zacisnela piesci. Czula bol ale maly. Wypuscila powietrze gdy igla juz weszla na dobra glebokosc* I teraz.....*pokiwala jej palcem zeby przicicnela strzykawke aby plyn wlecial w miesien. Nie chciala sie ruszac*
Offline
Dyrektor
*Nacisnęła strzykawkę uwalniając lek. Czuła się jakby trzymała pistolet i właśnie pociągnęła za spust.*
Offline
Praktykant (czerwony)
*Usmeichnela sie lekko gdy El nacinela strzykawke. Kiwnela glowa i zama juz wyciagnela sobie szybkim ruszem strzywawke. Nacisnela do dziurki wacik ze spirytusem. Spojrzala na Eliz z usmeichem* Swietnie, powinnas robic w szpitalach zastrzyki*powiedziala do niej dalej sie usmeichajac*
Offline
Dyrektor
Jaasne. *Mruknęła, ale uśmiechnęła się lekko.*
Offline
Praktykant (czerwony)
*zasmiala sie* Robisz lepeij niz niektore pielegniarki*usmeichnela sie do niej cieplo. Wziela nowy bandaz i zawinela wokol rany. Zasunela nogawke. Rozejrzala sie* Dlugo tu nie bylam
Offline